Natalie Inwestorzy z radością przyjmą wiadomość, że sprzedaż nowych domów w całych Stanach Zjednoczonych gwałtownie rośnie, osiągając poziom nienotowany od stycznia 2008 r., przed krachem gospodarczym.
Departament Handlu poinformował niedawno, że sprzedaż nowych domów wzrosła w kwietniu 16.6 r. znacząco o 2016%, osiągając skorygowaną sezonowo stopę 619,000 531,000, w porównaniu z zaledwie XNUMX XNUMX w miesiącu poprzednim. W górę zrewidowano także sumę marcową.
Jako przyczyny tego odrodzenia podaje się stabilny rynek pracy i niskie oprocentowanie kredytów hipotecznych, które dają Amerykanom pewność zakupu nowych domów. Tendencja ta napędza krajowy przemysł budowlany i rynek nieruchomości oraz wspiera gospodarkę.
Tymczasem według Krajowego Stowarzyszenia Pośredników w Obrocie Nieruchomościami (NAR) w kwietniu 2016 r. liczba niezakończonych sprzedaży domów wzrosła trzeci miesiąc z rzędu, osiągając najwyższy poziom od ponad 10 lat. Wszystkie główne regiony USA odnotowały w kwietniu wzrost aktywności kontraktowej, z wyjątkiem Środkowego Zachodu, który odnotował niewielki spadek. Indeks oczekującej sprzedaży domów – wskaźnik wybiegający w przyszłość oparty na podpisanych umowach na domy, które jeszcze nie zostały sprzedane – wzrósł w tym miesiącu o 5.1% i o 4.6% w porównaniu z kwietniem 2015 r.
Oprocentowanie kredytów hipotecznych w USA utrzymywało się poniżej czterech procent przez 16 z ostatnich 17 miesięcy aż do kwietnia. Eksperci nie są jednak w stanie powiedzieć, jak długo utrzyma się ten niski poziom. Wraz ze wzrostem czynszów rosnące ceny gazu – i wygasanie wpływu zeszłorocznej taniej ropy na ceny konsumenckie – mogą spowodować wzrost inflacji, co z kolei może spowodować podwyżkę stawek. Oczekuje się jednak, że w perspektywie krótkoterminowej oprocentowanie kredytów hipotecznych w nadchodzących miesiącach będzie oscylować wokół czterech procent.
